Mały sukces w wojnie z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych

Wywnętrzałem się jakiś czas temu na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Ponieważ wokół owego rejestru był duży szum, mamy wreszcie efekt.

Po długich przemyśleniach i dyskusjach, strona rządowa opublikowała 19 lutego kolejny projekt ustawy, z 12 lutego, w którym nieszczęsnego rejestru już nie ma. Zniknął, miejmy nadzieję, na wieki wieków.

W zasadzie powinienem się cieszyć z sukcesu, ale… Dlaczego wpis w BiP pojawił się dopiero po tygodniu? Dlaczego film z prywatki nastolatka może pojawić się w sieci po kilku godzinach albo wręcz natychmiast a rząd potrzebuje tygodnia na opublikowanie zatwierdzonego tekstu?

Jak się domyślam, tekst tworzony jest  wersji elektronicznej, więc posłanie go na stronę powinno trwać sekundy i powinno nastąpić natychmiast po zakończeniu obrad. Niech będzie z notatką, że jest to wersja robocza, ale niech będzie opublikowane. Wtedy możemy podejmować dyskusję w czasie (prawie) rzeczywistym. A tak mamy dyskusję zaiste wirtualną.

Chwilę później pojawiła się następna notatka w BiP na ten temat.

Uprzejmie informujemy, że pozostałe projekty dot. gier hazardowych znajdują się od dnia 19.02.2010 r. w zakładce Gry hazardowe.

Może ja jestem mało inteligentny albo niewyspany, ale nie potrafię znaleźć zakładki „Gry hazardowe”. Rozumiem, że podanie linku do owej zakładki przekracza możliwości intelektualne osoby wprowadzającej ową notatkę. Choćby podano w jakim serwisie szukać owej zakładki!

Wiem, nie jestem zorientowany w niuansach publikowania prawa. Ale, takich jak ja, jest więcej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.