Szykuje się kolejna, pyszna impreza. Kwiat informatyki polskiej i nie tylko spotka się na konferencji w Wiśle.
Jak co roku, spotykamy się na prelekcjach, wykładach, prezentacjach i spotkaniach, śpiewaniach i innych atrakcjach.
Kogo zapraszamy?
Każdego, kto widzi więcej niż proste kodowanie. Koder będzie się nudził….
Szykowane sesje będą na temat metodyk projektowych, bezpieczeństwa systemów, szeroko pojętego styku informatyki z biznesem.
Przypuszczam, że odbędą się emocjonujące sesje na temat podpisu elektronicznego. Bo jak do tej pory zauważyłem, najgłośniej krzyczą na ten temat ci, którzy nie mają o tym pojęcia i ci, którzy mają interes w forsowaniu konkretnych rozwiązań. Łatwo zauważyć, że w dotychczasowej dyskusji ci drudzy mieli wyraźną przewagę.
Oczywiście zetrą się, jak co roku, zwolennicy lekkich metodyk z tymi którzy poważają wyłącznie mocno rozbudowane. I oczywiście, jak zawsze, pozostaną przy swoim zdaniu nie przestając przyjaźnić się.
Dla mnie spotkania, dawniej w Mrągowie, dziś w Wiśle są fenomenem. Spotykają się ludzie, którzy na codzień pracują w konkurencyjnych firmach, na co dzień walczą ze sobą w przetargach, zaciekle konkurują. A w Wiśle siadają przy jednym stoliku, dyskutują o ważnych problemach, piją wszelakie trunki i jest sielska atmosfera!
Jak to się dzieje? Nie wiem. Ale jest to piękne!
W zeszłym roku, na jednej z sesji w Wiśle, dowiedzieliśmy się, że PTI jest organizacją przestępczą.
To nie jest żart. Wszyscy członkowie PTI są członkami organizacji przestępczej i powinni być ścigani z mocy prawa. Każdy kto o tym wie, powinien zgłosić się do prokuratury z odpowiednim donosem. Kto tego nie robi, też jest przestępcą. Daje to kilka tysięcy kandydatów do odsiadki. Hmm…. brzmi ciekawie.
Niebezpiecznie moglibyśmy podnieść poziom intelektualny więzień!
Można zapytać się, jak to się stało i dlaczego jeszcze wszyscy nie siedzimy za kratkami. Ano takie mamy prawo. Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać, bo na trzeźwo zrozumieć tego nie można.
Każdy administrator sieci jest albo przestępcą albo leniem nienadającym się do pracy. Tertium non datur! Zbliżamy się do sytuacji wymarzonej przez komunistów sytuacji, że nie ma człowieka niewinnego, są tylko niewłaściwie przesłuchani.
Tegoroczne sesje szykują się równie ciekawie, więc zapraszam wszystkich związanych z informatyką. Niekoniecznie informatyków!