W czasie badania w 1955 r. sprawy Komarowa, Rozenblum podał do wiadomości następujący fakt: gdy jego, Rozenbluma, aresztowano w 1937 roku, poddano go okrutnym torturom, w czasie których wymuszano na nim kłamliwe zeznania dotyczące zarówno jego samego jak i Innych osób. Następnie zaprowadzono go do gabinetu Żakowskiego, który zaproponował mu zwolnienie pod warunkiem, że złoży w sądzie kłamliwe zeznania w sfabrykowanej w 1937 r. przez NKWD sprawie „szkodniczego, szpiegowskiego, dywersyjnego, terrorystycznego ośrodka leningradzkiego”. (Poruszenie na sali). Z nieprawdopodobnym cynizmem Żakowski ujawniał nikczemny „mechanizm” sztucznego tworzenia zmyślonych „spisków antyradzieckich”.
„Aby mi to uzmysłowić – oświadczył Rozenblum – Żakowski przedstawił mi kilka wariantów ewentualnych schematów tego ośrodka i jego odgałęzień.
Po zaznajomieniu mnie z tymi schematami, Żakowski powiedział, że NKWD przygotowuje sprawę tego ośrodka, zaznaczając, że proces będzie publiczny.
Oddana zostanie pod sąd czołówka ośrodka, 4 – 5 osób: Czudow, Ugarow, Simorodin, Pozern, Szaposznikowa (żona Czudowa) i inni oraz z każdej filii po 2 – 3 osoby…
…Sprawa ośrodka leningradzkiego musi być postawiona solidnie, a tutaj decydujące znaczenie mają świadkowie. Nie małą rolę odgrywa tu również pozycja społeczna (w przeszłości oczywiście) i staż partyjny świadka.
Ty sam – mówił Żakowski – nic nie będziesz musiał zmyślać – NKWD
Pierwszy raz udasło mi się napotkać to, co naszych rodziców zaczęło wyzwalać ze stalinizmu.
Dzięlkuję Panu Bogdanowi Mizierskiemu za udostępnienie tego referatu w Internecie.
Teraz tylko będę musiał przeczytać.
Niech to też będzie lektura dla naszych dzieci, wnuków i chyba powinna to być lektura ludzkości – tak piszę jeszcze przed przeczytaniem oryginału, bo znam ten referat tylko z kilkuzdaniowych streszczeń.
Z poważaniem
Marek BW
Bardzo dziękuję za opublikowanie tego referatu, jest on niezastapiona pomocą w pracy magisterskiej którą piszę o totalitaryźmie w ZSRR po smierci Stalina!
Dziekuje za tę publikacje – dawno już chciałem to przeczytać w pełnej wersji! ❗ ❗ ❗