Nie wolno nie widzieć również tego, że wskutek licznych aresztowań przeprowadzonych wśród działaczy partyjnych, radzieckich i gospodarczych wielu naszych pracowników zaczęło pracować nieśmiało, wykazywało nadmierną ostrożność, obawiało się wszystkiego co nowe, bało się własnego cienia, zaczęło wykazywać mniej inicjatywy w pracy.
A weźmy uchwały organów ¦partyjnych i radzieckich. Zaczęto je sporządzać według szablonu, częstokroć bez uwzględnienia konkretnej sytuacji. Doszło do tego, że działacze partyjni i inni na najmniejszych nawet posiedzeniach, we wszelkich sprawach wygłaszali przemówienia z papierka. Wszystko to rodziło niebezpieczeństwo zurzędniczenia pracy partyjnej i radzieckiej, biurokratyzacji aparatu.
Oderwanie Stalina od życia, fakt, że nie znał on prawdziwego stanu rzeczy w terenie, można dobrze wykazać na przykładzie kierowania rolnictwem.
Wszyscy, którzy choć trochę interesowali się sytuacją w kraju, widzieli ciężką sytuację w rolnictwie, a Stalin tego nie dostrzegał. Czy mówiliśmy o tym Stalinowi? Tak, mówiliśmy, ale on nas nie popierał. Dlaczego tak się stało? Dlatego, że Stalin nigdzie nie wyjeżdżał, nie spotykał się z robotnikami i. kołchoźnikami i nie znał rzeczywistej sytuacji w terenie.
Kraj i rolnictwo – poznawał tylko z filmów. A filmy upiększały, lakierowały istniejący stan rzeczy w rolnictwie. W wielu filmach życie kołchozowe przedstawiane było tak, że stoły uginają się od indyczek i gęsi. Widocznie Stalin sądził, że tak jest w rzeczywistości.
Włodzimierz Iljicz Lenin inaczej patrzył na życie, był zawsze ściśle związany z ludem; przyjmował u siebie delegatów chłopskich, często przemawiał na zebraniach w fabrykach, jeździł na wieś, rozmawiał z chłopami.
Stalin odgrodził się od ludu, nigdzie nie wyjeżdżał. I to trwało dziesiątki lat. Ostatni raz wyjechał na wieś w styczniu 1928 r., kiedy udał się na Syberię w sprawie dostaw zboża. Skądże mógł znać sytuację na wsi?
A kiedy podczas jednej z rozmów powiedziano Stalinowi, że sytuacja w rolnictwie jest u nas ciężka, że szczególnie źle przedstawia się sprawa produkcji mięsa i innych artykułów hodowlanych, wówczas powołano komisję, której polecono przygotować projekt uchwały „O środkach zmierzających do dalszego rozwoju hodowli w kołchozach i sowchozach”. Opracowaliśmy taki projekt.
Oczywiście nasze ówczesne propozycje nie obejmowały wszystkich możliwości, ale nakreślono drogi podniesienia hodowli w kołchozach i sowchozach. Proponowano wówczas podnieść ceny skupu produktów hodowlanych, alby zwiększyć zainteresowanie materialne kołchoźników, pracowników MTS i sowchozów w rozwijaniu hodowli. Ale opracowany przez nas projekt nie został przyjęty i w lutym 1953 r. został odłożony.
Co więcej, przy rozpatrywaniu tego projektu Stalin zaproponował, aby zwiększyć płacony przez kołchozy i kołchoźników podatek jeszcze o 40 miliardów rubli, ponieważ jego zdaniem, chłopom dobrze się powodzi i kołchoźnik, sprzedawszy jedną tylko kurę, może w pełni uiścić podatek państwowy.
Pomyślcie tylko co to oznaczało. Przecież 40 miliardów rubli to suma, której chłopi nie otrzymywali za wszystkie dostarczane przez nich 'państwu produkty. W 1952 r. na przykład kołchozy i kołchoźnicy otrzymali za całą dostarczoną i sprzedaną państwu produkcję 26.280 min. rubli.
Czyż taka propozycja Stalina opierała się na jakichkolwiek danych? Oczywiście nie. W takich wypadkach fakty i cyfry go nie interesowały. Jeśli coś powiedział Stalin znaczy to, że tak jest – przecież jest on „geniuszem”, a geniusz nie musi liczyć, wystarczy by spojrzał, a od razu określi jak być powinno. Wypowiedział swe zdanie, a potem wszyscy muszą powtarzać za nim i zachwycać się jego mądrością.
Ale co było mądrego w propozycji zwiększenia podatku rolnego o 40 miliardów rubli? Nie, zupełnie nie, gdyż propozycja ta nie opierała się na realnej ocenie rzeczywistości, lecz na fantastycznych pomysłach człowieka oderwanego od życia.
Obecnie w rolnictwie zaczynamy po trochu wyplątywać się z trudnej sytuacji. Przemówienia delegatów na XX Zjeździe partii cieszą każdego z nas; cieszymy się, biedy wielu delegatów mówi, że istnieją wszelkie warunki, aby wykonać zadania szóstej pięciolatki w zakresie produkcji podstawowych artykułów hodowlanych nie w ciągu pięciu lat, lecz w ciągu 2-3 lat. Jesteśmy przekonani, że zadania nowej pięciolatki będą pomyślnie wykonane. (Długotrwałe oklaski).
***
Towarzysze!
Pierwszy raz udasło mi się napotkać to, co naszych rodziców zaczęło wyzwalać ze stalinizmu.
Dzięlkuję Panu Bogdanowi Mizierskiemu za udostępnienie tego referatu w Internecie.
Teraz tylko będę musiał przeczytać.
Niech to też będzie lektura dla naszych dzieci, wnuków i chyba powinna to być lektura ludzkości – tak piszę jeszcze przed przeczytaniem oryginału, bo znam ten referat tylko z kilkuzdaniowych streszczeń.
Z poważaniem
Marek BW
Bardzo dziękuję za opublikowanie tego referatu, jest on niezastapiona pomocą w pracy magisterskiej którą piszę o totalitaryźmie w ZSRR po smierci Stalina!
Dziekuje za tę publikacje – dawno już chciałem to przeczytać w pełnej wersji! ❗ ❗ ❗