Mamy na horyzoncie nową władzę totalną – Google. Władza wszechogarniająca, decydująca o życiu i śmierci firm, witryn, społeczności.
Okazuje się, że nowi użytkownicy na moim forum pojawiają się głównie za pośrednictwem google. Nieco wyszukań mam z Onetu i WP, reszta wyszukiwarek jest na poziomie szumu. Czyli obecność w indeksach, dla mojej witryny, stanowi o być albo nie być. Dla mnie nie jest do źródło utrzymania, więc mogę podchodzić do tego luźno, ale istnieje wiele firm, dla których pozycja w indeksach jest absolutnie kluczową sprawą, spadek poniżej dziesiątej pozycji (czyli wypadnięcie z pierwszej strony) może oznaczać katastrofę.
Teraz google ciągle wchodzi na rynek z kolejnymi produktami wypierając konkurencję. Mapy, dokumenty, galerie… Niedługo będziemy uzależnieni w pełni od usług monopolisty a konkurencja padnie wycięta w pień.
Z punktu widzenia biznesowego dla Google zapanuje raj. Ale dla nas, użytkowników czy też będzie bosko?
Piękno internetu polega na rozproszeniu usług, bo poza DNS’em nie ma żadnego centrum dyspozycyjnego. A teraz pojawia się gracz, który będzie w stanie kontrolować, cenzurować, odcinać… I jest to gracz o nastawieniu biznesowym, czyli będzie starał się wykańczać konkurencję, promować swoje idee, rozwiązania, koncepcje.
Dziś każdy robi co chce, publikuje, kopiuje, linkuje. Co z tego, że umieścisz na swojej stronie genialne przemyślenia, jak nikt poza garstką przyjaciół do Twojej strony nie dotrze!
Dziś za pomocą prościutkiego manewru (koszt kilku złotych) można wysadzić konkurencję z indeksów. Procedura odkręcania trwa miesiące, bo google reaguje niezwykle powoli. A w tym czasie biznes może paść. Błędy w algorytmach indeksujących powodują że strony skaczą po indeksach z pierwszej pozycji na tysięczną bez logicznej przyczyny, więc kolejne firmy mogą mieć kłopot „z przyczyn technicznych”.
Ale czy na pewno technicznych? Czy nie ma w tym „drugiego dna”?
Dlatego proponuję, żeby sięgnąć do innych wyszukiwarek, nie używać chrome – nowej wyszukiwarki made by google, tworzyć własne galerie zamiast pchać się ze zdjęciami na serwery monopolisty.
Będzie trudniej? A kto mówił, że będzie łatwo?
Ciekawe, kiedy gogle zacznie cenzurować strony i ta strona wyskoczy z indeksów? Popatrzymy, zobaczymy…