Obchodziliśmy kilka dni temu 11 listopada.
Zresztą diabli wiedzą czemu akurat ten dzień. Dlaczego dzień, w którym Józef Piłsudski otrzymał władzę wojskową jest jakiś szczególny? Chyba tylko Piłsudski to wiedział.
Przecież 7 października 1918 Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski. 25 października 1918 powołano pierwszy rząd, który był niezależny od zaborców. A 16 listopada Piłsudski powtórnie ogłosił niepodległość, tym razem już na arenie międzynarodowej.
Zakręcone to jak słoik majonezu 🙂
I świętujemy 11 listopada. Dlaczego właśnie ten dzień?????
Z historii współczesnej możemy świętować 4 czerwca (1989)- pierwsze prawie wolne wybory, 24 sierpnia (1989) utworzenie rządu Mazowieckiego, 22 grudnia (1990) pierwszy niekomunistyczny prezydent.
Ale nic nie świętujemy, cisza w temacie. Kaczyńscy nienawidzą Wałęsy, Wałęsa nie lubi Mazowieckiego, z Olszewskiego wszyscy się śmieją.
Czy kiedyś zaczniemy zauważać daty w historii?
Przecież ludzie mojego pokolenia brali udział w tych wydarzeniach. Braliśmy udział w demonstracjach, strajkach studenckich, konspiracji. Dlaczego nie jesteśmy dumni z tego, że skręciliśmy kark wrednej komunie? Przecież to my, Polacy, byliśmy najwredniejszym zarzewiem reakcji i rewizjonizmu. Solą w oku braci w Moskwie!
Zapomnieliśmy o tym, wytarliśmy z pamięci. W zawziętej walce politycznej niszczymy pamięć naszych osiągnięć.
Bądźmy dumni z Polski!!!