Nasze słoneczko jest ostatnio niebywale spokojne.
Od roku 2002 do dziÅ› aktywność SÅ‚oÅ„ca maleje, w tej chwili mamy minimum aktywnoÅ›ci i sÅ‚oÅ„ce jest czyÅ›ciutkie jak pupka niemowlÄ™cia 🙂 Ani jednej plamki!
Czytaj dalej Nasze słoneczkoNasze słoneczko jest ostatnio niebywale spokojne.
Od roku 2002 do dziÅ› aktywność SÅ‚oÅ„ca maleje, w tej chwili mamy minimum aktywnoÅ›ci i sÅ‚oÅ„ce jest czyÅ›ciutkie jak pupka niemowlÄ™cia 🙂 Ani jednej plamki!
Czytaj dalej Nasze słoneczkoW pewnym momencie Youtube wystrzelił w moim kierunku pięknym komunikatem błędu:
Niestety, wystąpiła jakaś nieprawidłowość.
Do rozwiązania problemu został wysłany zespół świetnie przeszkolonych małp.
Also, please include the following information in your error report:
[i tu rzÄ…d krzaczków ….]
Czytaj dalej Czy komunikaty błędów muszą być nudne?Google pokazuje coraz ciekawsze narzędzia.
Niedawno udostępniono następną ciekawostkę: serwis wyszukujący podobne obrazy.
Kongres PiS zakończył się. Żegnamy go z łezką w oku, ale nie jest to łza żalu.
Open office dostało rozszerzenie pozwalające publikować teksty bezpośrednio na blogu. Czytaj dalej Eksport z Open Office do bloga
Ku rozwadze menedżerów odpowiedzialnych za tworzenie i wdrażanie systemów informatycznych….
Stara mądrość mówi, że kiedy odkryjemy, iż padł koń, na którym jedziemy, najlepszym wyjściem jest z niego zsiąść i zastąpić go innym koniem lub w ostateczności iść na piechotę.
Jednakże w informatyce znane są również inne strategie.
Google od pewnego czasu zasypuje nas wspaniałymi aplikacjami webowymi uzależniając kolejnych internautów od siebie. A tymczasem drugi koncern, dotychczas smacznie śpiący, pokazuje ciekawą ofertę.
Czytaj dalej Czyżby pojawiała się konkurencja dla Google?
A ja tymczasem pochwalÄ™ naszego prezydenta.
Prezydent zawetował ustawę o emeryturach pomostowych!
Za co mu szczerze gratuluję i składam szczere wyrazy uznania.
Nie po sÅ‚owach ich poznacie, ale po owocach – jak napisano w jednej mÄ…drej ksiÄ™dze. Nic, że sÅ‚owa zagmatwane, ważne, że czyn wielki.
– nie – to nie. Ustawy nie bÄ™dzie.
Przypuszczam, że tytani intelektu i koryfeusze nauki z kancelarii prezydenckiej wspierali Prezydenta w tym zbożnym dziele. Wiekopomna chwała im za to.
W innej, nieco mniej mądrej księdze napisano:
DaÅ‚ Ci Bóg nikczemnÄ… postać, jeÅ›li siÄ™ ludzie bÄ™dÄ… Ciebie bali, to siÄ™ bÄ™dÄ… z Ciebie Å›miali…
Na razie siÄ™ nie boimy.
A rÄ…czka w nocniczku…
Przestało być śmiesznie. Jest wręcz dramatycznie.
Nasz Sejm, Senat i Prezydent swoją tfurczością sięgają granic absurdu wyznaczonych przez Latający Cyrk Monty Pythona. Tyle, że Latający Cyrk był śmieszny.
Dziś rano na w czasie otwierania jednej z moich stron Firefox wyrzucił ostrzeżenie, że jest ona niebezpieczna i dlatego dostęp do niej jest zablokowany. Zajrzałem do pomocy na temat tej witryny i zdębiałem. Bo co zobaczyłem?
Czytaj dalej Google – mroczny tyran