referat Chruszczowa

Przypominam sobie pierwsze dni, gdy sztucznie zaczęto rozdmuchiwać konflikt między Związkiem Radzieckim a Jugosławią.

Pewnego razu, gdy przyjechałem z Kijowa do Moskwy, zaprosił mnie do siebie Stalin i wskazując na kopię listu, niedawno wysłanego do Tito, zapytał:

– CzytaÅ‚eÅ›?

I nie czekając na odpowiedź powiedział:

– KiwnÄ™ maÅ‚ym palcem – i nie bÄ™dzie Tito. Zleci.

Drogo nas kosztowaÅ‚o to „kiwanie maÅ‚ym palcem”. OÅ›wiadczenie to odzwierciedlaÅ‚o maniÄ™ wielkoÅ›ci Stalina wszak tak wÅ‚aÅ›nie postÄ™powaÅ‚: kiwnÄ™ maÅ‚ym palcem – i nie ma Kosiora, kiwnÄ™ jeszcze raz maÅ‚ym palcem – i nie ma już Postyszewa, Czubaria, kiwnÄ™ znowu maÅ‚ym palcem – i znikajÄ… Wozniesienski, Kuzniecow i wielu innych.

Ale z Tito tak się nie stało. Bez względu na to, ile kiwał Stalin nie tylko małym palcem, ale i wszystkim czym mógł, Tito nie zleciał. Dlaczego? A dlatego, że w tym sporze z towarzyszami jugosłowiańskimi Tito miał za sobą państwo i naród, który przeszedł surową szkołę walki o swą wolność i niepodległość, naród, który udzielał poparcia swym przywódcom.

Oto do czego doprowadziła mania wielkości Stalina. Zatracał on całkowicie poczucie rzeczywistości, wykazywał podejrzliwość i wyniosłość nie tylko w stosunku do poszczególnych osób w ZSRR, lecz również w stosunku do całych partii i krajów.

Obecnie wnikliwie zbadaliśmy sprawę Jugosławii i znaleźliśmy właściwe rozwiązanie, które aprobują narody Związku Radzieckiego i Jugosławii, jak i masy pracujące wszystkich krajów demokracji ludowej, cała postępowa ludzkość. Likwidacja nienormalnych stosunków z Jugosławią dokonana została w interesie całego obozu socjalizmu, w interesie umocnienia pokoju na całym świecie.

Należy również przypomnieć .,sprawÄ™ lekarzy-szkodników” (poruszenie na sali). W istocie rzeczy żadnej „sprawy” nie byÅ‚o, poza oÅ›wiadczeniem lekarki Timaszuk, która być może pod czyimÅ› wpÅ‚ywem lub z czyjegoÅ› polecenia (wszak byÅ‚a ona nieoficjalnym współpracownikiem organów bezpieczeÅ„stwa paÅ„stwowego), napisaÅ‚a do Stalina list, w którym oÅ›wiadczyÅ‚a, iż lekarze stosujÄ… rzekomo niewÅ‚aÅ›ciwe metody leczenia.

Wystarczył taki list, alby Stalin od razu wyciągnął wniosek, że w Związku Radzieckim są lekarze-szkodnicy i wydał polecenie aresztowania grupy wybitnych specjalistów medycyny radzieckiej. Osobiście udzielał on wskazówek, jak należy prowadzić śledztwo, jak przesłuchiwać aresztowanych. Powiedział on: akademika Winogradowa zakuć w kajdany, a takiego to bić. Obecny jest tu jako delegat na Zjazd były minister bezpieczeństwa państwowego tow. Ignatjew. Stalin powiedział mu wręcz:

– JeÅ›li nie uzyskacie przyznania siÄ™ lekarzy, to skrócimy was o gÅ‚owÄ™ (wzburzenie na sali).

Stalin osobiÅ›cie wzywaÅ‚ sÄ™dziego Å›ledczego, udzielaÅ‚ mu instrukcji, wskazywaÅ‚ metody Å›ledztwa, a metody te byÅ‚y jedne – bić, bić i jeszcze raz bić.

W pewien czas po aresztowaniu lekarzy my, członkowie Biura Politycznego, otrzymaliśmy protokoły z przyznaniem1 się lekarzy do winy. Po rozesłaniu tych protokołów Stalin mówił do nas:

– Åšlepi jesteÅ›cie jak kociÄ™ta, cóż bÄ™dzie beze mnie – zginie kraj, gdyż nie potraficie rozpoznawać wrogów.

Sprawa została postawiona w ten sposób, iż nikt nie miał możności sprawdzenia faktów, na podstawie których prowadzono śledztwo. Nie było możności sprawdzenia faktów przez kontaktowanie się z ludźmi, którzy przyznawali się do winy.

CzuliÅ›my jednak, że sprawa aresztowania lekarzy jest nieczysta. Wielu z tych ludzi znaliÅ›my osobiÅ›cie, leczyli nas. I gdy po Å›mierci. Stalina zbadaliÅ›my, jak „sprawÄ™” tÄ™ tworzono, to zobaczyliÅ›my, że jest ona od poczÄ…tku do koÅ„ca sfabrykowana.

Ta haniebna „sprawa” zostaÅ‚a zmontowana przez Stalina, ale nie zdążyÅ‚ on doprowadzić jej do koÅ„ca (w swoim zrozumieniu) i dlatego lekarze pozostali przy życiu. Obecnie wszyscy, zostali zrehabilitowani, pracujÄ… na tych samych stanowiskach co poprzednio, leczÄ… czoÅ‚owych dziaÅ‚aczy, nie wyÅ‚Ä…czajÄ…c również czÅ‚onków RzÄ…du, darzymy ich peÅ‚nym zaufaniem, a oni rzetelnie, tak jak poprzednio, peÅ‚niÄ… swe obowiÄ…zki.

W organizowaniu rozmaitych brudnych i haniebnych spraw nikczemnÄ… rolÄ™ odegraÅ‚ zajadÅ‚y wróg naszej partii, agent obcego wywiadu – Beria, który wkradÅ‚ siÄ™ w zaufanie Stalina. W jaki sposób ten prowokator mógÅ‚ zdobyć w partii i w paÅ„stwie takie stanowisko, że staÅ‚ siÄ™ pierwszym, zastÄ™pcÄ… PrzewodniczÄ…cego Rady Ministrów ZwiÄ…zku Radzieckiego i czÅ‚onkiem Biura Politycznego KC? Obecnie zostaÅ‚o stwierdzone, że ten nikczemnik wspinaÅ‚ siÄ™ po drabinie paÅ„stwowej po niezliczonej iloÅ›ci trupów.

Czy były sygnały, że Beria jest wrogiem partii? Tak, były. Już w 1937 raku na plenum: KC były komisarz ludowy ochrony zdrowia, Kamiński mówił, że Beria pracował w mussawatowskim wywiadzie. Zaledwie skończyło się plenum KC, a już Kamiński został aresztowany i następnie rozstrzelany. Czy Stałam sprawdził oświadczenie Kamińskiego? Nie, ponieważ Stalin wierzył Berii i to mu wystarczało. A jeśli Stalin wierzył, to nikt już nie mógł powiedzieć nic takiego, co byłoby sprzeczne z jego opinią; tego, komu wpadłoby na myśl wyrazić sprzeciw, spotkałby taki sam los jak Kamińskiego.

Były również inne sygnały. Ciekawe jest oświadczenie tow. Śniegowa, złożone w Komitecie Centralnym partii (nawiasem: mówiąc również niedawno zrehabilitowanego po 17 latach pobytu w obozach). W oświadczeniu tym Śniegów pisze:

„W zwiÄ…zku z postawieniem sprawy rehabilitacji byÅ‚ego czÅ‚onka KC Kartweliszwili – Ławrientjewa zÅ‚ożyÅ‚em na rÄ™ce przedstawiciela Komitetu BezpieczeÅ„stwa PaÅ„stwowego szczegółowe zeznania o roli Berii w rozprawieniu siÄ™ z Kartweliszwilim i o zbrodniczych motywach, które powodowaÅ‚y BeriÄ….

Uważam za niezbędne przypomnieć ważny fakt w tej sprawie i zawiadomić o nim KC, ponieważ nie uważałem za odpowiednie umieścić go w dokumentach śledztwa.

30.X.1931 r. na posiedzeniu Biura Organizacyjnego KC WKP(b) skÅ‚adaÅ‚ sprawozdanie sekretarz Zakaukaskiego Komitetu Krajowego, Kartweliszwili. Obecni byli wszyscy czÅ‚onkowie egzekutywy Komitetu Krajowego, spoÅ›ród których ja jeden żyjÄ™. Na posiedzeniu tym J. W. Stalin w koÅ„cu swego przemówienia zgÅ‚osiÅ‚ wniosek o utworzeniu sekretariatu Zakaukaskiego Komitetu Krajowego w nastÄ™pujÄ…cym skÅ‚adzie: pierwszy sekretarz – Kartweliszwili, drugi – Beria (wówczas po raz pierwszy w historii partii nazwisko Berii zostaÅ‚o wymienione jako kandydata na stanowisko partyjne). Kartweliszwili odpowiedziaÅ‚ natychmiast, że dobrze zna BeriÄ™ i dlatego kategorycznie odmawia współpracy z nim. Wtedy J. W. Stalin zaproponowaÅ‚, aby pozostawić sprawÄ™ otwartÄ… i rozstrzygnąć jÄ… w trybie roboczym. Po dwóch dniach zapadÅ‚a decyzja o wysuniÄ™ciu Berii na stanowisko partyjne i o odejÅ›ciu Kartweliszwili z Zakaukazia.

Potwierdzić to mogą tow. Tow. Mikojan oraz Kaganowicz, którzy byli obecni na tym posiedzeniu.

Wieloletnie wrogie stosunki miÄ™dzy Kartweliszwilim a BeriÄ… byÅ‚y szeroko znane: datujÄ… siÄ™ one od czasu pracy tow. Sergo. na Zakaukaziu, ponieważ Kartweliszwili byÅ‚ najbliższym pomocnikiem Sergo. One wÅ‚aÅ›nie skÅ‚oniÅ‚y BeriÄ™ do sfabrykowania „sprawy” przeciw Karteweliszwili.

Jest rzeczÄ… charakterystycznÄ…, że w tej „sprawie” Kartweliszwili oskarżony zostaÅ‚ o terrorystyczny akt przeciwko Berii”.

W akcie oskarżenia w sprawie Berii zostaÅ‚y szczegółowo omówione jego zbrodnie. Pewne rzeczy warto jednak przypomnieć, tym bardziej, że – być może – nie wszyscy delegaci na Zjazd czytali ten dokument. PragnÄ™ tu przypomnieć o bestialskim rozprawieniu siÄ™ Berii z Kiedrowem, GoÅ‚ubiewem i przybranÄ… matkÄ… GoÅ‚ubiewa – BaturinÄ…, którzy usiÅ‚owali zawiadomić KC o zdradzieckiej dziaÅ‚alnoÅ›ci Berii. Zostali cni rozstrzelani bez sÄ…du, a wyrok zostaÅ‚ sporzÄ…dzony post factum, po ich rozstrzelaniu. Oto co napisaÅ‚ do Komitetu Centralnego na rÄ™ce tow. Andrejewa (tow. Andirejew byÅ‚ wówczas sekretarzem KC) stary komunista tow. Kiedrow:

3 komentarze do “referat Chruszczowa”

  1. Pierwszy raz udasło mi się napotkać to, co naszych rodziców zaczęło wyzwalać ze stalinizmu.
    Dzięlkuję Panu Bogdanowi Mizierskiemu za udostępnienie tego referatu w Internecie.
    Teraz tylko będę musiał przeczytać.
    Niech to też bÄ™dzie lektura dla naszych dzieci, wnuków i chyba powinna to być lektura ludzkoÅ›ci – tak piszÄ™ jeszcze przed przeczytaniem oryginaÅ‚u, bo znam ten referat tylko z kilkuzdaniowych streszczeÅ„.
    Z poważaniem
    Marek BW

  2. Bardzo dziękuję za opublikowanie tego referatu, jest on niezastapiona pomocą w pracy magisterskiej którą piszę o totalitaryźmie w ZSRR po smierci Stalina!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.